Piosenka o Bośni

Wiersz Josifa Brodskiego, na język polski przełożył Stanisław Barańczak

W chwili, gdy strzepujesz pyłek,
jesz posiłek, sadzasz tyłek
na kanapie, łykasz wino —
ludzie giną.
W miastach o dziwacznych nazwach
grad ołowiu, grzmot żelaza:
nieświadomi, co ich winą,
ludzie giną.
W wioskach, których nie wyśledzi
wzrok — bez krzyku, bez spowiedzi,
bez żegnania się z rodziną
ludzie giną.
Ludzie giną, gdy do urny
wrzucasz głos na nowych durni
z ich nie nową już doktryną:
„Nie tu giną”.
W stronach zbyt dalekich, by nas
przejąć mógł czyjś bólu grymas,
gdzie strach lecieć cherubinom —
ludzie giną.
Wbrew posągom i muzeom —
jako opał służy dziejom
przez stulecia po Kainie
ten, kto ginie.
W chwili, kiedy mecz oglądasz,
czytasz, co wykazał sondaż,
bawisz dziecko śmieszną miną —
ludzie giną.
Czas dzielący ludzkie byty
na zabójców i zabitych
zmieści cię w rubryce szerszej
tak, w tej pierwszej.

Tu w wykonaniu Mirosława Czyżykiewicza
https://www.youtube.com/watch?v=zDVvkP7Y8GY

Ile kosztował żołnierz?

Koszt utrzymania i wyszkolenia jednego szeregowca wojsk lądowych w roku budżetowym 1937/1938 wynosił 625,90 zł rocznie, a dzienny 1,71 zł (w tym żołd 0,09, pomieszczenie – 0,10, wyżywienie – 0,70, umundurowanie – 0,40, leczenie – 0,01, wyszkolenie – 0,03, amunicja ćwiczebna – 0,38).

Źródło: Kazimierz Krzyżanowski, Wydatki wojskowe Polski w latach 1918-1939