Pokłosie uroczystości wojskowych.
Zgodna współpraca wszystkich czynników dała wspaniałe rezultaty.
(hak) Wszyscy, którzy z różnych stron kraju przybyli na ostatnie uroczystości wojskowe do Bydgoszczy, stwierdzają zgodnie, że miały one przebieg wprost wspaniały. Przyczyniło się do tego stanowisko całego społeczeństwa, tych szarych tłumów ludności cywilnej, które dały manifestacyjny wyraz w swoim uczuciom w stosunku do armji. Mimo niewątpliwego zawodu, jaki sprawiło Bydgoszczy odwołanie przyjazdu Głowy Państwa Pana Prezydenta Rzeczypospolitej, nie wpłynęło to na zmniejszenie zapału i serdecznego wylewu najwznioślejszych uczuć. Jak się dowiadujemy reprezentant Głowy Państwa na minionem święcie inspektor armji generał Osiński przyrzekł ze szczególnym naciskiem zwrócić się do Pana Prezydenta z prośbą o choć nieoficjalny przyjazd do Bydgoszczy. Szkoda byłaby bowiem niepowetowana, gdyby szczere uczucia, jakie kryją serca Bydgoszczan dla swego Najwyższego Zwierzchnika, nie miały znaleźć sposobności do wyładowania.
*
Organizacja uroczystości przeszła wszelkie oczekiwania. Wszystko było przygotowane, wszystko wykonane. Niezwykle lojalna i pełna zrozumienia wszystkich do tego powołanych czynników, a więc władz cywilnych i wojskowych, a wreszcie organizacyj społecznych, musiały dać w rezultacie i dały wprost wspaniałe rezultaty. Tym, w którego rękach łączyły się wszystkie nici organizacyjne i który wszystkiem niezmordowanie do ostatniej chwili kierował, był dowódca piechoty dywizyjnej 15 dywizji piechoty płk. dypl. Henryk Pomezański. Na jego ręce należy się od całego społeczeństwa szczera podzięka za zgotowanie tych naprawdę wielkich i podniosłych chwil.
*
Plac jachcicki przerodził się w dniu święta całkowicie. Na rozległych, piaszczy[s]tych, i lekka tylko trawą porosłych, błoniach przygotowane zostało wszystko, aby święto wypadło jaknajlepiej. Zasługa w tem dzielnych pionierów bydgoskich pułków, których pracami przy adaptacji terenu, budowie trybun i ołtarza polowego kierowali rtm. Grabowiecki i por. Jenerowicz z 61 p. p.
*
Podziękowanie wszystkim, którzy współpracowali przy wielkiem święcie 15 dywizji złożył na specjalnem zebraniu, które odbyło się w poniedziałek w gościnnych salonach Kasyna Oficerskiego 62 p. p. w imieniu chorego dowódcy dywizji p. gen. Thommće P. płk. Pomazański. Zebrali się obok przedstawicieli garnizonu i oficerów wszystkich pułków bydgoskich, którzy najwięcej pracy włożyli w przygotowania do święta, przedstawiciele władz cywilnych z p. prezydentem Barciszewskim i komendantem P. P. Kołacińskim oraz reprezentanci prasy. Szczera wymiana zdań ugruntowała na przyszłość jeszcze bardziej harmonijną współpracę czynników wojskowych i cywilnych. Prezydował na zebraniu z wieku i urzędu były inspektor armji i wódz, który prowadził w ramach swej grupy operacyjnej na froncie bolszewickim 15 dywizję gen. Skierski.żołnierska gawęda generała Skierskiego pełna była szczerego sentymentu i pięknych myśli.
*
Odznaką pułkową 62 p. p. odznaczeni zostali m. in.: ks. kanonik Schulz, p. prezydent Barciszewski, p. inż. Halina Stabrowska. Szczególnie pięknym fragmentem uroczystości była dokonana w czasie obiadu żołnierskiego wymiana odznak pułkowych między poszczególnemi formacjami..
*
Gen. Osiński zatrzymał się w Bydgoszczy przez cały poniedziałek, bawiąc u swoich krewnych pp. Kwiecińskich. Wyjazd p. inspektora armji miał na jego wyraźne życzenie charakter nieoficjalny.
*
W związku z wielkiem świętem 15 dywizji odbył się w przeddzień święta apel poległych w koszarach 16 p. ułanów. Przed pomnikiem poległych żołnierzy na dziedzińcu koszar złożyła m. in. wieniec delegacja 7. pułku strzelców konnych z Poznania w skład której weszli p. rotmistrz Zbigniew Szacherski, znany na tutejszym gruncie długoletni adjutant 16 pułku ułanów oraz trzech innych oficerów i podoficerów.
Źródło: Dziennik Bydgoski, środa, dnia 20 czerwca 1934 roku. Nr 138.